Jako, że weszliśmy w okres Igrzysk Olimpijskich, dzisiejszy wpis chciałem poświęcić porażkom, a tak właściwie reakcji na nie, gdy już się przydarzą.
To, że się przydarzą, jest bowiem nieuniknione.
Prędzej czy później przytrafi Ci się coś nieprzyjemnego. Niepowodzenie, które pomimo najlepszych starań spadnie na Ciebie jak grom z jasnego nieba. Tym gorzej, jeśli nadejdzie, gdy nie będziesz się tego spodziewać.
W zalewie negatywnych emocji, które na Ciebie spadną, łatwo jest się zatracić. Nawet największemu optymiście zdarzy się czasem pomyśleć, że może tym razem nie będzie tak kolorowo, jak do tej pory sądził. Tym bardziej posępnym neurotykom, którzy potrafią dojrzeć negatywny aspekt niemal każdej sytuacji.
Co wtedy począć? Kiedy nic Ci się nie chce, a w głowie krążą wciąż myśli, które radośnie pogwizdując, z łopatami w dłoniach kopią sobie w najlepsze, pogłębiając dół, w którym się znajdujesz?
Powracanie w kółko i w kółko do sytuacji, która Ci się przydarzyła jest jakimś rozwiązaniem. Nie najlepszym może, jednak zawsze jakimś. Możesz zastanawiać się, co robisz nie tak, skoro pomimo najlepszych chęci kolejny raz los Cię zaskoczył. Czy to kwestia którejś z Twoich cech osobowości? Może wygląd? Połączenie obu? A co, jeśli to było jakieś niesprawiedliwe zrządzenie losu albo głupi pech? Takie pytania prawdopodobnie doprowadzą do obniżenia poczucia własnej wartości, co w szerszej perspektywie nie pomoże Ci przejść do porządku dziennego nad tym, co właśnie się stało.
Zamiast skupiać się na tym, możesz zdecydować się na inne wyjście.
Teraźniejszość.
Nie ma co siedzieć w przeszłości. Warto o niej pamiętać, jednak powinna stanowić niewielką część tego, na czym się skupiasz. Jeśli masz na uwadze to, co do tej pory się stało, może pomóc Ci to uniknąć przyszłych niepowodzeń. Dzięki temu przeżyte doświadczenia stają się sprzymierzeńcami w przyszłości.
Pamiętaj o tym, że nie masz wpływu na to, co już się wydarzyło. Możesz zmodyfikować swoje działania w każdej chwili. Nic nie stoi na przeszkodzie, by podjąć decyzję, że Twoje dotychczasowe działania nie przynoszą skutku i wypadałoby je zmienić. Każda chwila jest dobra, żeby wejść na właściwe tory. Możesz wmawiać sobie, że coś, czego nie lubisz robić jest Twoim obowiązkiem.
Czasami naprawdę tak jest, w końcu nie zawsze robi się rzeczy łatwe i przyjemne. Jest jednak różnica w tym, że czasem posprzątasz mieszkanie, by poczuć się lepiej w czystym otoczeniu, albo naszykujesz się na trudny, choć ważny dla Ciebie egzamin, a w tym, że spędzasz pół życia w pracy, w której ledwo jesteś w stanie wytrzymać i powtarzasz sobie rok za rokiem, że “jakoś to będzie”.
Te pierwsze dadzą Ci satysfakcję i zadowolenie z tego, że udało Ci się pokonać wewnętrznego sabotażystę, doprowadzając do tego, że Twój świat staje się lepszy, to drugie wydrąży z Ciebie wszystkie siły życiowe i przetyra tak, że nie będziesz mieć siły na to, by podążać za marzeniami.
Wracając jednak do porażki. Załóżmy, że właśnie Ci się zdarzyła. Co teraz?
Zastanów się chwilę. Czy to, co robisz jest tym samym, co chcesz robić w dłuższej perspektywie? Czy czujesz, że to jest “to”? Jeśli bardzo Cię podłamało to, co się stało, prawdopodobnie pomyślisz sobie, że nie. Spróbuj sobie jednak przypomnieć te wszystkie dobre chwile, w których czułeś lub czułaś się świetnie z tym, co robisz. Momenty przygotowań, poczucie satysfakcji i wystrzały motywacji, które pomagały Ci dotrwać do momentu, w którym jesteś teraz. Czy są one warte tego, by kontynuować swoje zaczęte dzieło? Jeżeli nie, to idealny moment, żeby spróbować czegoś innego. Obierz lepszy kierunek, który sprawi, że odzyskasz utracone skrzydła. Jeśli jednak odpowiedź brzmi “tak”, zaciśnij zęby i rób dalej swoje.
Kierunek obrany? Super! W takim razie dążymy do celu.
Pamiętaj, po co to robisz, szczególnie w obliczu niepowodzeń i nie poddawaj się. Wytrwałość sprawia, że robisz to, co kochasz niezależnie od niepowodzeń. Przeszkody na Twojej drodze nie są po to, żeby Cię z niej zepchnąć. Są po to, żeby umożliwić Ci zastanowienie się, czy warto się pchać dalej, choćby nie wiem co. Czujesz, że warto? W takim razie usuń tę przeszkodę, jaka by ona nie była i idź dalej. Rób swoje, na wyniki przyjdzie czas. Jedno, czy drugie niepowodzenie jeszcze nie jest końcem świata. To świetne okazje do nauki. Narzędzia, które umożliwiają nam podjęcie refleksji. Uczą nas wytrwałości.
Statystycznie, im więcej prób podejmiesz, tym większa szansa, że jednak się uda. Jeżeli masz dziesięć procent szans na to, by Ci się udało, prawdopodobnym jest, że stanie się to dopiero za dziesiątym razem. Pierwsze dziewięć Cię nie podłamało? W takim wypadku dziesiąta próba przyniesie upragnioną nagrodę!
Wytrwałość uczy Cię tego, że warto próbować. Nie skupiaj się na tym, by zawsze wygrywać. Nie od Ciebie to w końcu zależy. W Twojej mocy jest jednak to, by zawsze dawać z siebie wszystko. Dając z siebie sto procent nawet wtedy, kiedy masz zły dzień, możesz bowiem osiągnąć prawdziwe mistrzostwo.
Nie zapominaj, że w gorszych chwilach możesz liczyć na innych. W ostatnim czasie internet obiegło wydarzenie, w którym dwie polskie tenisistki Magda Linette oraz Fręch miały niemały problem. WTA przesunęło finał rozgrywający się w Pradze na późniejszy termin, co kolidowało ze zbliżającym się rozpoczęciem igrzysk olimpijskich, w ramach których zamykano przestrzeń powietrzną wokół Paryża. Linette bojąc się, że zawodniczki nie dadzą rady dostać się na czas na igrzyska, postanowiła spytać się internautów pół żartem, pół serio, co należy zrobić w takim przypadku. Krótki wpis na platformie X (poprzednio Twitter) poskutkował tym, że Rafał Brzoska, przedsiębiorca i założyciel InPostu , który często wspiera naszych sportowców, przybył na ratunek, podstawiając na szybko samolot.
W trudnych chwilach warto prosić o pomoc, zawsze istnieje szansa, że zrządzeniem losu ktoś życzliwy poda Ci pomocną dłoń. Kiedy obierzesz kierunek, nie poddawaj się. Dąż do celu i rób swoje. Efekty przyjdą w swoim czasie.
Zainteresował Cię dzisiejszy wpis? Chcesz zobaczyć więcej? Zapraszam Cię na podstronę bloga MonuMentalnie.com. Wystarczy, że klikniesz tutaj.
Jeśli chcesz dołączyć do naszej społeczności, zajrzyj także na Facebook, LinkedIn oraz Instagram!
Leave a Reply